– kolonie z elementami surwiwalu

Dzisiejszego dnia wyjątkowo pominęliśmy poranną rozgrzewkę i już o 8 zjedliśmy śniadanie. O 9 wyruszyliśmy autokarem do Zakopanego do Doliny Kościeliskiej. Poznaliśmy naszego bardzo sympatycznego przewodnika i rozpoczęliśmy wędrówkę. Zmierzaliśmy do Jaskini Mroźnej, jednak tylko najwytrwalsi tam dotarli, reszta została na dwu godzinnym odpoczynku nad rzeką. Po drodze mieliśmy wiele atrakcji, takich jak głaskanie owiec, czy jedzenie świeżego owczego serka. Na wejście do jaskini musieliśmy niestety czekać prawie godzinę, ale gdy już udało nam się tam dostać  wrażenie było piorunujące. W zachwycie nie przeszkadzało nam nawet to, że było zimno i, że niektórzy (ci wyżsi) miejscami musieli iść na czworaka. Po przejściu całej trasy wróciliśmy do reszty grupy i pojechaliśmy do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Po krótkiej modlitwie i obejrzeniu kościoła autokarem udaliśmy się pod skocznię narciarską, żeby zrobić sobie zdjęcia oraz zakupić pamiątki. Do ośrodka wróciliśmy zmęczeni, głodni i trochę spóźnieni, bo zamiast o 18 byliśmy około 18:40. Zjedliśmy obiadokolację i mieliśmy sjestę aż do modlitwy o 21. Po modlitwie i fragmencie bajki o królu Dawidzie poszliśmy spać.

Magda & Michał