– kolonie z elementami surwiwalu

Siódmy dzień Obozu Króla Dawida rozpoczęliśmy jak zwykle rozgrzewką, która wyjątkowo odbyła się przed ósmą. Zaraz po sycącym śniadaniu podzieliliśmy się na dwie grupy i wyruszyliśmy w teren na podchody. Mimo początkowych narzekań wszyscy wróciliśmy zachwyceni, ale też zmęczeni wykonywaniem różnych zabawnych zadań. Musieliśmy na przykład wypełnić kamieniami baniak po wodzie, czy wręczyć bukiet kwiatów ekspedientce w miejscowym sklepiku. Po pysznym obiedzie, przy którym niemal się , oraz sjeście spędzonej na telefonach do bliskich uczestniczyliśmy w Mszy Świętej. Potem wybraliśmy się do sklepu, żeby uzupełnić nasze zapasy słodyczy. Po powrocie do ośrodka musieliśmy niestety pożegnać nasze wspaniałe animatorki- Olgę i Basię. Czułe pożegnania nie miały końca. Nie obyło się też bez łez. Dla odpędzenia smutku odbyły się jeszcze zajęcia sportowe z piłki nożnej. Dzień zakończyliśmy modlitwą i fragmentem bajki o królu Dawidzie.

Magda